+48 602 255 619
Dodaj nieruchomość
Zgłoś poszukiwanie
pl

Artykuły

Droga od Architekta do Agenta Nieruchomości Komercyjnych by Kacper Kulisa

Droga od Architekta do Agenta Nieruchomości Komercyjnych by Kacper Kulisa

Zaczynając od początku – pracowałem w zawodzie Architekta przez niecałe 6 lat. W międzyczasie wspinałem się po szczeblach kariery w kolejnych biurach, w których miałem okazję i przyjemność pracować. Z czasem zaczęło do mnie docierać, że mimo tego, że robiłem to co lubię, nie dawało mi to w pełni satysfakcji.

Pomysł na przebranżowienie zaczął kiełkować na kilka miesięcy zanim podjąłem ostateczną decyzję. Wybór padł na branżę nieruchomości dlatego, że miała ona dla mnie stosunkowo niski próg wejścia i była kompletnym przeciwieństwem w kontekście charakteru i sposobu pracy. Zamiast z komputerem, wolałem pracować z ludźmi – co wymagało ode mnie wyjścia ze strefy komfortu i nadal postrzegam je jako ekscytujące wyzwanie. Zależało mi na pracy powiązanej z moim pierwotnym zawodem, gdzie mógłbym wykorzystać swoją wiedzę i doświadczenie.

ROYAL SPACE

Do Royal Space trafiłem ponad rok temu i od samego wejścia uderzył mnie profesjonalizm. Nie ukrywam, że imponowało mi budowanie jakościowego marketingu oraz samej ekspozycji marki na rynku nieruchomości. Potem przekonałem się że sam zespół jest wartością bez którego nie da się niczego budować. Mam tu na myśli oczywiście chęć niesienia pomocy i wsparcia każdego z agentów na każdym etapie rozwoju. To bardzo pomogło mi odnaleźć się w nowej sytuacji i w miarę szybko się zaadaptować. Za każdym sukcesem stoją ludzie, a każdy projekt wymaga zaangażowania ze strony front i back office’u.

CELE I OSIĄGNIĘCIA

Gdybym miał podsumować moją dotychczasową pracę to muszę przyznać, że stosunkowo krótkim czasie wypełniłem wszystkie długoterminowe cele, które sobie postawiłem na samym początku. Oprócz tego udało mi się dokonać kilku transakcji o których nawet nie miałem śmiałości myśleć, a które przełożyły się na rekordowe wyniki pod koniec ubiegłego roku. Mam poczucie, że przyszły one naturalnie równolegle do mojego rozwoju. Jest to dla mnie duże osiągnięcie. Równie niezwykłą satysfakcję daje mi sama praca oraz fakt, że mogę pracować z wyjątkowymi ludźmi.

 

POCZĄTKI AGENTA NIERUCHOMOŚCI

Na początku pracy agenta każdy z nas rozpoczyna pracę bardzo podobnie – zimne telefony i praca z Klientami w poszukiwaniu standardowych nieruchomości mieszkalnych. Nie ma w tym nic złego, bo to pozwala nam nabrać pokory do tego zawodu, ale również zdobywać podstawowe doświadczenie zarówno przy obsłudze Klienta, jak i przygotowanie formalności. Ja również przeszedłem tą drogę, ale z racji predyspozycji, charakteru i usposobienia odnalazłem swoją niszę jaką są nieruchomości komercyjne. Każdy agent ma możliwość do sprecyzowania swojego kierunku w procesie rozwoju.

Wychodzę z założenia, że Agent zajmujący się wszystkim po trochę nie będzie w stanie zostać specjalistą w swojej dziedzinie. Według mnie najważniejszym aspektem pracy agenta jest zostanie Doradcą dla Klienta. To nie tylko w komercji ma ogromne znaczenie. Każdy proces transakcyjny należy zacząć znalezieniem odpowiedniej nieruchomości, przeprowadzeniem procesu negocjacji aż do punktu obopólnego zadowolenia i zgody obu Stron na warunki zawarte w kontrakcie. Cały proces potrafi przeciągać się miesiącami i wymaga cierpliwości i zimnej głowy. 

 

PIERWSZE UDANE TRANSAKCJE 

W ubiegłym roku taki proces przeszedłem dwukrotnie (zachowując dyskrecję swoich Klientów, nie będę ujawniał szczegółów). Oba procesy negocjacji trwały ponad pół roku. W jednym z wypadków budynek, w którym lokal się znajdował był „na ukończeniu”, a w drugim Klient miał zapas czasu, który chciał przeznaczyć na przygotowanie równoległych procesów, niezbędnych z uwagi na specjalistyczny charakter jego działalności. Każda z transakcji całkowicie różniła się od siebie i stanowiła dla mnie wyzwanie. Z jedną z ofert pracowałem na zasadzie off market, co jest trudnym zadaniem ze względu na brak możliwości publikowania oferty. Musiałem wznieść się na wyżyny kreatywności, aby pozyskać potencjalnych klientów. Przy drugiej transakcji, lokal zdobił wielki baner reklamowy, a zainteresowani klienci, byli przedstawicielami różnych branż. W obu przypadkach włożyłem dużo pracy, żeby doprowadzić transakcję do samego końca i ta praca zaowocowała nie tylko podpisaniem umowy. Zdobyłem wiele nowych znajomości, które teraz przekuwam w kolejny deal.

Spotykanie różnego rodzaju ludzi w tej pracy jest najlepszym jej aspektem. Najczęściej są to ludzie, którzy są bardzo inspirującymi jednostkami i takich osobiście podziwiam za odwagę i wiedzę w swojej dziedzinie. Ogromną satysfakcję również sprawia świadomość, że pomagam spełnić wizję na biznes i widzę jak zaczyna ona kiełkować – pomimo, że nie jestem jego częścią to mam poczucie, że wprawiłem jakiś mechanizm w ruch, który skutkował jego powstaniem.

SPRAWDŹ DLACZEGO JESTEŚMY WYJĄTKOWI

SKONTAKTUJ SIĘ Z NAMI